Temat do przemyśleń dla studentów studiów dziennych uczelni państwowych na dziś: znajdź pracę, załatw indywidualny tok studiów, zdobądź jakiekolwiek doświadczenie zawodowe (choćby w krojeniu kebabów).

W dzisiejszych czasach absolwent uczelni wyższych bez doświadczenia zawodowego to persona non grata nie tylko w oczach pracodawców, ale i społeczeństwa. Dodatkowo warto podnosić swoje kwalifikacje na kursach i szkoleniach. Jeśli jednak ktoś je finansuje za studenta — kłam.

Student lub absolwent uczelni po 22 roku życia, który nie zarabia sam na siebie jest postrzegany jako wykształcony niższej kategorii. Nikt nie powie tego wprost, nie będzie nawet potępiał, ale mając wybór między studentem pracującym na swoje utrzymanie, a studentem polegającym w głównej mierze na wsparciu finansowym innych wybierze tego pierwszego. Jeśli jest się tym drugim, to też nic złego, skoro nie ma takiego przymusu, nie ma potrzeby wydawania swoich pieniędzy, to logiczne.

Mimo wszystko warto przeprowadzić pewne obserwacje w swoim otoczeniu. Zaobserwować należy, czy osoba która finansuje rozwój umiejętności studenta zapytana mówi o tym otwarcie. Jeśli unika tematu lub kłamie w tej kwestii, oznacza to że nie jest do końca w porządku z faktem wsparcia pieniężnego dla studenta. Wstydzi się tego faktu, więc student też powinien. Jeśli jednak studentowi nie przeszkadza ten fakt, to w porządku. Mimo to warto dla podtrzymania iluzji znaleźć pracę dorywczą, zdobyć doświadczenie zawodowe i przygotować się na fakt, że osoba finansująca edukację studenta prawdopodobnie będzie wymagała zwrotu „inwestycji”.

Podsumowując nie licz na nikogo, oprócz siebie, okradaj państwo jak prawdziwy Polak i kłam w żywe oczy, a przede wszystkim nie ufaj nikomu (nawet najbliższym osobom), bo każdy w końcu dąży do własnych korzyści lub zwyczajnie wstydzi się tego w jaki sposób i komu pomaga.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here